czwartek, 12 września 2013

konfitura figowo-malinowa

Idzie jesień (!) a wraz z nią coraz chętniej sięgam już po typowo jesienne owoce czy warzywa (aczkolwiek na dynię przyjdzie jeszcze czas:). Przy okazji łapię też ostatnie promyki słońca i wygrzane na nim figi i maliny, te, których późne odmiany kojarzą mi się właśnie z wrześniem. Zamykam owoce w słoiczkach w naprawdę przepysznej kompozycji- do moich fig i malin jedynym właściwie dodatkiem był sok i skórka z cytryny, które nadają lekko orzeźwiający aromat. Naprawdę bardzo polecam, szczególnie amatorom fig (a tym bardziej, że już niedługo pojawi się też przepis z wykorzystaniem ów konfitury). Warto wykorzystać ten krótki okres kiedy są dostępne, świeże i w dość przystępnej cenie:)




Konfitura figowo-malinowa (3 średnie słoiczki):
1kg fig (13-14 sztuk)
1 szklanka puree malinowego (z około 1,5-2 szklanki malin)
sok i skórka otarta z 1 cytryny
3/4 szklanki cukru trzcinowego

Owoce umyć. Z fig odkroić twarde końce a następnie owoce pokroić w cząstki. Maliny zblendować a następnie przetrzeć przez sito tak aby pozbyć się pesteczek i otrzymać gładkie puree malinowe. Następnie całość zagotować, dodać sok i skórkę z cytryny oraz cukier (pestki z cytryny można zawiązać w gazę i wrzucić do dżemu. Pestki z cytryn zawierają naturalne pektyny, które zagęszczą konfiturę. Przed końcem gotowania woreczek wyjąć).
Następnie konfiturę gotować na małym ogniu około 2 godziny lub do uzyskania pożądanej konsystencji. Gorącą konfiturę przekładać do gorących słoików i pasteryzować na gorąco w wodzie lub piekarniku (w 120°C przez około 15-20 minut). Smacznego!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz